XVII sala egzaminacyjna, poziom IV. Jedno z Krakowskich gimnazjów.
Dziś zakończyły się egzaminy gimnazjalne, które odbywały się w dniach 23 - 25 kwietnia. Tym razem uczniowie po wprowadzeniu nowej podstawy programowej mieli inne testy, niż ich starsi koledzy.
- Wie pani - mówi zdający gimnazjalista - te egzaminy to pikuś. Pomijając wypełnienie sześciu arkuszy o danych osobowych w godzinę, rozwiązałem wszystkie dwieście czterdzieści zadań z każdego egzaminu. Tylko pytanie na temat monotlenku diwodoru trochę było podchwytliwe.
Na testach z historii i WOSu znalazły się dosyć trudne pytania (np. pytanie numer 58 na temat przekrętów politycznych z lat 90. XX w.). Na egzaminie z języka polskiego każdy uczeń musiał z pamięci przepisać co najmniej 80 linijek IV Księgi "Pana Tadeusza".
Testy z przedmiotów przyrodniczych i matematycznych nie były trudne. Takie zadania jak obliczenie masy pomnika Naczelnika w Łodzi uczniowie rozwiązywali z pieśnią na ustach.
- Niestety niektórzy śpiewali zbyt głośno i musieliśmy ich wypraszać z sali - opowiada zasmucony nauczyciel.
Tradycyjnie największe trudności sprawiał język obcy. W Macierzy tym razem uczniowie wypełniali testy z języka ukraińskiego.
Nie obyło się niestety bez skandalu. W jednej ze szkół w Lyon (Prowincja Francuska) ciężarówka rozwożąca arkusze egzaminacyjne pomyliła drogę i zaczęła jechać do Mediolanu. Z kolei w szkole dla amerykańskich imigrantów, nowi uczniowie, którzy tylko miesiąc mieszkają w naszym kraju, zniszczyli arkusze, traktując je jako papier toaletowy.
- Zgroza, zgroza! - wycharczał na łożu śmierci członek OKE, komentując całe zajście.
Wyniki egzaminów zostaną podane 28 maja. Wedle analityków średnia procentowa każdego egzaminu po raz kolejny wyniesie 97%.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.5 | oddanych głosów:20)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.