Kolejna już edycja Ligi Światowej w siatkówce została rozegrana w Macierzy, tym razem w FSO-Arenie mogącej pomieścić do dwóch milionów kibiców.
W tegorocznych rozgrywkach organizatorzy zdecydowali się na wprowadzenie zupełnie nowej formuły: rozegranie tylko i wyłącznie jednego meczu - Reprezentacja Macierzy (RM) przeciwko Reprezentacji Reszty Rzeczpospolitej (RRR).
Spotkanie te zostało okrzyknięte przez media największym wydarzeniem w historii siatkówki. Na mecz przybył nawet sam Naczelnik, który osobiście odśpiewał hymn Wielkiej Rzeczpospolitej. Siatkarze, natchnieni wzruszającymi słowami Mazurka Dąbrowskiego, zafundowali kibicom grę na poziomie przewyższającym najwyższy poziom.
Mecz rozpoczął się po myśli RRR. Dzięki zagrywce Abdula Muserskesa na pierwszej przerwie technicznej Reszta Rzeczpospolitej prowadziła 8:0. Wtedy trener siatkarzy z Macierzy - Andrzej Anasti - wprowadził na boisko przyjmującego Michała Druciaka oraz libero Krzysztofa Igłę, którzy byli asami w rękawie trenera. Dzięki ich znakomitej grze, Reprezentacja Macierzy odrobiła stratę i wyszła na prowadzenie. Pierwszy set zakończył się wynikiem 26:24.
W drugim secie swoje umiejętności pokazał Nurllo. Gracz z Prowincji Brazylijskiej zdobył 10 punktów i tylko dzięki brawurowej grze rozgrywającego RM - Łukasza Żygałgi - i przyjmującego Bartosza Skurka, który zdobył 14 punktów w tym secie, drugi set zakończył się wynikiem 32:30.
W trzeciej partii siatkarze z reszty Rzeczpospolitej osłabli i set zakończył się wynikiem 25:16, a cały mecz 3:0 dla Reprezentacji Macierzy.
Trener Reprezentacji Macierzy zdradził po wygranym meczu iż zastanawia się nad zmniejszeniem liczby graczy swojej drużyny do dwóch zawodników wzorem siatkówki plażowej, gdyż dotychczasowa redukcja do czterech zawodników na boisku nadal daje gwarancje zwycięstwa, a co za tym idzie obniża poziom emocji. Wypowiedź ta wzbudziła wśród kibiców większe emocje niż sam mecz:
- Mam nadzieję, że trener Anasti pójdzie po rozum do głowy i zamiast się zastanawiać wcieli swój pomysł w życie bo rzeczywiście mecze naszych asów są raczej przewidywalne. - stwierdził rozemocjonowany Pan Jarek.
Nie da się zaprzeczyć, że kolejna redukcja graczy Reprezentacji Macierzy na boisku przyspieszyła by trochę bicie serc kibiców siatkówki. Czy do tego dojdzie? Czas pokaże.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:7.4 | oddanych głosów:21)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.