Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy
REKLAMA
Miesiąc z życia Agenta - część III ::historia:: 30.04.2063 by veratrish
Jest 15 marca 2061 roku.
W czasie kiedy ja spałem, zimbabweński agent zmienił kurs rakiety. Zaczynam podejrzewać, że dzieciak tylko udaje takiego głupiego. Obudziłem się w momencie, gdy mijaliśmy Superciężki Krążownik Kosmiczny z barwami Zimbabwe. Najpierw się zdziwiłem, a potem skierowałem rakietę ku pasowi asteroid i ukryłem się za jedną z nich. Zauważyłem, że wokół statku Zimbabwe krążą mniejsze jednostki floty Angoli. Ich załogi muszą być kiepsko wyszkolone, bo Angola, z pomocą swojego silniejszego sojusznika, oczywiście, wystrzeliła pierwszą rakietę zaledwie dwa tygodnie temu.
Jest 16 marca 2061 roku.
Poleciałem w stronę Stacji Kosmicznej Kopernik II. Doleciałem tam w kilka godzin i wydawało mi się, że miałem szczęście. Większość żołnierzy była zgromadzona w jednym miejscu. Próbowałem ich ostrzec, jednak bezskutecznie. Zostałem zagłuszony, bo właśnie trwała bardzo ożywiona dyskusja na temat wykorzystania awaryjnej rezerwy paliwa rakietowego na... urodzinach komandora Stefczyka. Nikt mnie nie słyszał, postanowiłem działać w pojedynkę. Wyleciałem od nich w stronę krążownika Zimbabwe. Muszę obmyślić jakiś plan. Ups... W tym całym zamieszaniu zostawiłem zimbabweńskie dziecko w środku debaty. Mam nadzieję, że nic mu się nie stanie.
Jest 17 marca 2061 roku.
Po północy wymyśliłem jak pokonać zimbabweński krążownik. Poleciałem do wszystkich asteroid otaczających statek. Zamontowałem tam podręczne pociski jądrowe wykorzystywane do rozłupywania pomniejszych, bezużytecznych planet. Ustawiłem je tak, aby zasypały gradem skał statki nieprzyjaciela.
Podczas zamieszania wdarłem się do środka w mundurze zimbabweńskiego żołnierza, który trzymałem na wszelki wypadek. Nikt nie zauważył, że jestem spoza ich armii. Nie musiałem nic robić. Wszyscy w panice ewakuowali się w kapsułach ratunkowych, pozostawiając krążownik w moich rękach. W ciszy i spokoju zapoznałem się z rozkładem pomieszczeń na pokładzie, zebrałem dane dotyczące używanej przez wroga techniki i niepokojony przez nikogo podłożyłem pozostałe ładunki jądrowe. Eksplozje w kosmosie są szczególnie piękne o tej porze roku.
Jest 18 marca 2061 roku.
Po wczorajszym wydarzeniu dostałem kilka pochwał, trochę wypiłem i jeszcze znalazłem tego młodego Zimbabweńczyka. Wyruszyliśmy z powrotem na Ziemię. Z powodu braku zajęć zacząłem ulepszać swój pojazd. Dodałem pancerz molekularno - krystaliczny w miejscu, które nie wiadomo czemu jest najczęściej trafiane. Po drugiej stronie tej lokalizacji stoją najważniejsze urządzenia takie jak komputer, czy system sterowania.