Najbardziej porządana waluta Wielkiej Rzeczypospolitej
Bierz kredyt zawsze w walucie, w której zarabiasz. Tę zasadę zna każde dziecko w Wielkiej Rzeczpospolitej. Każde zna, ale nie każde rozumie. Bo choć ta część o walucie jest jasna jak słońce, to jak dziecku urodzonemu i wychowanemu w czasach wszechogarniającego dobrobytu i garbu budżetowego wyjaśnić sens brania kredytu? Niemniej zasada istnieje. I jak się ostatnio okazało, nie do końca działa.
- Śmiali się ze mnie - przyznaje pan Zenobiusz - kiedy zamiast w polskim złotym, kredyt mieszkaniowy wziąłem w jakiejś egzotycznej walucie nikomu nieznanego państewka. W głowę się pukali. Po co ci kredyt, się dziwili. Przecież tę siedemnastopokojową willę możesz z dwóch pensji kupić. Ale wie pan, znalazłem fantastyczną ofertę denominowanego w muszelkach stanowiących walutę jakichś wysepek tak małych, że zapomniano je przyłączyć do Prowincji Oceania. I co najważniejsze, w wczasach kiedy pożyczając tysiąc złotych trzeba było oddać bankowi tylko dziewięćset dziewięćdziesiąt, pożyczając tysiąc muszelek trzeba było oddać aż tysiąc jedną! Nie wiedziałem że dodatnie stopy procentowe jeszcze gdziekolwiek istnieją.
Wizja zwrotu kwoty większej niż się pożyczyło pchnęła całkiem sporą liczbę osób podobnych panu Zenobiuszowi, w szpony kredytu muszelkowego. I to mimo płynących zewsząd ostrzeżeń, że zadłużanie się w walucie, w której się nie zarabia może być ryzykowne. Nikt jednak nie był w stanie przewidzieć tego, z czym to ryzyko naprawdę się wiąże.
- I co, frajerzy - z szaleńczym błyskiem w oku tryumfuje pan Zenobiusz. - Łyso wam? Teraz ze trzydzieści lat będę spłacał. Jestem królem życia!
A wszystko przez to, że na bezbrzeżnych falach Oceanu Spokojnego spotkały się ORP Powiat Helwecki z tankowcem Polska Wspólnota Brytyjska, w wyniku czego zbiorniki tego ostatniego opuściło kilkaset tysięcy metrów sześciennych ropy. Oczywiście służby kryzysowe zareagowały natychmiast i w ciągu pół godziny po niemal wszystkich skutkach katastrofy ekologicznej nie było śladu. Z naciskiem na 'niemal wszystkich'.
- No jak raz ropa opuściła tankowiec nad największą kolonią małż, których muszlami spłacam kredyt - kończy pan Zenobiusz. - 99,99% populacji szlag trafił. Cena muszli wystrzeliła w górę. Garb budżetowy mi do końca życia nie straszny. Dzięki ci Polska Wspólnoto Brytyjska!
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.2 | oddanych głosów:18)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.