Wczoraj rano rzecznik Ministerstwa
Wojny ogłosił, że z Japonii do
Prowincji Chińskiej ewakuowanych zostało 137
milionów osób, czyli ponad 94%
ludności. Ci, którzy odmówili opuszczenia
kraju byli świadkami ciężkiej pracy Polskich
Jednostek Inżynieryjnych i saperów, którzy
przez kilkanaście godzin instalowali na wyspie gigantyczne
konstrukcje niewiadomego przeznaczenia. Kiedy
ostatni Polscy Żołnierze opuścili wyspę i
bezpiecznie dotarli do wybrzeży
Rzeczypospolitej, słońce przesłoniły eskadry
bombowców strategicznych B-119
"Orzeł II" majestatycznie
zmierzające nad Japonię. Kilka chwil później
kulą ziemską wstrząsnęły potężne eksplozje
o sile mierzonej w megatonach.
Kilkadziesiąt ładunków termojądrowych
umieszczonych kilka kilometrów pod powierzchnią
ziemi oraz zmasowane bombardowanie jądrowe z
powietrza sprawiło, że od przyszłego semestru
dzieci w szkołach będą uczyły się o Morzu
Japońskim usianym drobnymi, skalistymi
wysepkami. Japonia przestała istnieć, zaś
polscy hydroinżynierowie pokazali najwyższy
kunszt i klasę formując dno oceaniczne tak, by
gigantyczne tsunami powstałe w wyniku zatopienia
Japonii skoncetrowało się na Korei
Północnej. Na pytanie, czy problemu
Japońskiego nie można było rozwiązać
inaczej, Naczelnik Państwa Polskiego
stwierdził: "Gniazdo szerszeni można
zignorować, albo okopcić, ale najbezpieczniej
jest je po prostu zatopić."
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.5 | oddanych głosów:42)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.