Przełomowe wydarzenia zapowiada Radio Maryja Hard Rock Station. Aby ostatecznie udowodnić niedowiarkom, że piekło istnieje, zamierza się tam dowiercić. Co prawda oficjalną przyczyną wierceń jest poszukiwanie wód geotermalnych, ale prawdziwych powodów nikt nie ukrywa.
- Mamy nadzieję na jakieś instrukcje z góry... to znaczy z dołu - przyznają lucyferianie, sprowadzając coraz lepsze maszyny - Szef zagłębiał się już łodzią podbetonową na maksymalną głębokość i stwierdził, że tam naprawdę jest gorąco. Czy to nie wystarczający dowód na istnienie piekła? Jak widać, dla niektórych nie. Tym musimy wszystko pokazać. Będziemy wiercić tak długo, aż tam dotrzemy. A wtedy niech drżą ci, którzy nie oddadzą hołdu Mrocznemu Panu!
Co jednak jeśli piekła nikt nie znajdzie? Inżynierowie zapewniają, że współczesne maszyny mogą wwiercić się na dowolną głębokość. Ręce zacierają już hutnicy, mający nadzieję że po dowierceniu się do jądra Ziemi z otworu tryśnie płynne żelazo. Zaczęto nawet już stawiać w pobliżu odlewnię (tak, to ma być odlewnia, a nie ołtarz ofiarny - po co komu ołtarz, skoro koty można wrzucać bezpośrednio do piekła, jak twierdzą przedstawiciele RM HRS)
Niepokoje budzi jednak inny fakt, mianowicie niebezpieczeństwo przewiercenia się przez Ziemię na wylot.
- Z obliczeń wynika, że wylot tunelu znajdzie się gdzieś na Oceanie Spokojnym między Ameryką Południową a Nową Zelandią. Woda wpadnie do dziury, we wnętrzu planety zacznie wrzeć, i po naszej stronie oczekiwać możemy gejzeru pary pod ogromnym ciśnieniem. Prawdopodobnie osiągnie on wysokość kilku kilometrów i stworzy chmury. Z tego powodu w dużej części kraju przez cały rok może padać deszcz. Współczesne systemy regulacji pogody pozwalają co prawda przepchnąć owe chmury w inne miejsce, ale w najbliższej okolicy Torunia i tak będzie lało. Kolejnym problemem może być wielki wir na Oceanie Spokojnym, znacznie utrudniający żeglugę - wyliczają eksperci.
W celu zapobieżenia tragicznym skutkom wierceń już dziś zaczęto projektować gigantyczny korek, którym w razie czego zatkana zostanie dziura w dnie oceanu.
Nie wiadomo jeszcze, co zrobi RM HRS gdy przewierci się na wylot, nie znajdując piekła. Jeszcze większe obawy wśród słuchaczy wzbudza możliwość błędu podczas prac i wywiercenia się na Wyspie Wielkanocnej.
- Że co? Nie, co najwyżej na Ziemi Ognistej - urywa dyskusję przedstawiciel Radia.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.3 | oddanych głosów:60)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.