Forum Obywatelskie

Lista Obywateli

Archiwum Rządowe

Pliki do
pobrania

V Korpus Inwazyjny

Linia
Czasu

Pytania i odpowiedzi

Kanał
RSS

 
LOGOWANIE
login:
hasło:
rejestracja
WIELKAPEDIA
WOJSKOWA KOMENDA UZUPEŁNIEŃ
POLSKA MARYNARKA GWIEZDNA
 
WARTO ZOBACZYĆ
OSO 2057 Kampinos
OSO 2058 Kampinos
OSO 2059 Kampinos
OSO 2061 Kampinos
OSO 2062 Wa-wa
Archiwa WRP

 
SMUTNA STATYSTYKA

Serwis przegląda:
0 obywateli
81 gości
 
FORMALNOŚCI

Kanał RSS
Nasze bannery
Szanowna Redakcja
Kontakt
Copyright
Materiały dla prasy
FAQ
Polityka prywatności
Napisz artykuł!
 
TECHNIKALIA

Serwis został zoptymalizowany dla rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach ręcznych i motopompach drugiej klasy
 
 

 

 

 

 

 

Forum Obywatelskie

Forum zawiera 4650 wypowiedzi w 15 tematach.

 
Aby uczestniczyć w dyskusji na Forum, musisz się zalogować | Poradnik Forumowicza

Temat: Akcja: Obywatel czyta << Wstecz 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15[ 16 ] 17 Dalej >>
19.05.2073, 10:13 |


313pechowiec

Ambrose:
"Zerwać pąki, zabić dzieci" to gratka dla fanów prozy pokroju "Władcy much" - oto II wojna światowa i grupa dzieci, która zostaje ewakuowana do odciętej od świata górskiej wioski, w której właśnie wybucha epidemia. Wieśniacy uciekają, pozostawiając dzieci na pastwę losu. A dzieci, pozbawione opieki dorosłych, z wciąż kształtującą się moralnością, bez dobrego przykładu, zaczynają tworzyć swój świat, ze swoimi zasadami.


Zainteresował mnie Twój opis, ale niestety nie znalazłem nigdzie opcji zakupu. Generalnie z takimi książkami jest często taki problem, że trzeba czekać na dodruki albo w ogóle tylko używane idzie gdzieś dostać.


"Nie ma nic trudniejszego niż walka zbrojna."
21.09.2073, 13:15 |


Ambrose

313pechowiec:
Zainteresował mnie Twój opis, ale niestety nie znalazłem nigdzie opcji zakupu. Generalnie z takimi książkami jest często taki problem, że trzeba czekać na dodruki albo w ogóle tylko używane idzie gdzieś dostać.



Obywatelu, a próbowaliście szukać w bibliotekach? Takie starsze książki najczęściej tam można znaleźć. Rzeczony tytuł miałem właśnie z biblioteki wypożyczony. Bo na Allegro to faktycznie drogo (znalazłem ofertę za 42 zł).

A co do takich starszych, niedostępnych już w księgarniach tytułów, to powstał b. ciekawy pomysł, jakim jest Depozyt Biblioteczny (https://depozytbiblioteczny.pl; https://www.legimi.pl/ebooki/?filters=audiobooks,ebooks,epub,librarydeposit,mobi,pdf,synchrobooks,unlimited&sort=latest). Jego twórcy stopniowo digitalizują tytuły, które wydane zostały na papierze, a których nie ma już w sprzedaży. Oczywiście nie jest to rozwiązanie idealne, bo dotyczy tylko posiadaczy czytników, no i proces digitalizacji jest dopiero na początku (Kenzaburo Oe niestety nie został jeszcze zdigitalizowany).


O, zgwałcić Naturę, zgwałcić Los, siebie zgwałcić i zgwałcić Boga Najwyższego!
02.10.2073, 9:58 |


Macer
Trafiłem na powieść „Moskwa 2042” Władimira Wojnowicza, gdzie autor wyobraża sobie, jak podróżuje do tego właśnie roku i okazuje się, że w końcu udało się zbudować prawdziwy komunizm. Tylko w samej Moskwie, ale zawsze! Otóż jest dokładnie tak, jak się spodziewamy Mnóstwo zrozumiałych tylko dla nas, narodów pokomunistycznych, żartów i typowej rosyjskiej ironii. Z moich ulubionych smaczków to na przykład „Prawda” jest drukowana tylko jako papier toaletowy i też jest jedynym rodzajem papieru toaletowego Książka pod pewnymi względami przypomina też WRP. Tylko posłuchajcie narady oficerów Zarządu Literatury Papierowej w sprawie właśnie pisanej historii życia Genialissimusa (czy muszę tłumaczyć, kim jest w powieści?):


Co tu mamy zapisane? Aha! Myśli przed bojem. No więc, przedstawiam sytuację. Czeka ich ciężka walka z buriacko-mongolskimi najeźdźcami. I oczywiście w głowie Genialissimusa rodzą się, rozumiecie, rozmaite myśli. To nie są, rzecz jasna, mroczne myśli. On, jako wybitny optymista, wierzy w ostateczne zwycięstwo, ale jego myśli W takiej chwili powinny być mądre, głębokie, powiedziałbym nawet, filozoficzne. Do ciebie mówię, Sawczenko. Jesteś filozofem, przejmuj więc pałeczkę. Ty opisujesz myśli Genialissimusa i powinieneś przez cały czas pamiętać, że najważniejsze jego myśli są wielkie i genialne. I trzeba, żeby jego podstawowe idee znalazły już odbicie w tych myślach. No i rzecz jasna, w tych myślach przed walką powinien ujawnić się właściwy Genialissimusowi historyczny optymizm. Może myśleć na przykład tak: nawet jeśli sam zginę, nie na próżno oddam życie, lecz za powszechne, pojmujesz, szczęście. Zrozumiano?

- Tak - spokojnie odparł Sawczenko.




„Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”
Kiedy widzę, kto uważa siebie za mądrego, to wolę już być tym głupim.
02.10.2073, 12:16 |


Nefarius
[ostatnia modyfikacja 02.10.2073 12:18]

Mam wrażenie że to podejście do idealizowania myśli zwycięskiego przywódcy w przekazach dla plebsu jest charakterystyczne dla wszystkich zwycięskich przywódców i ich popleczników na przestrzeni wieków niezależnie od ideologii jakiej sprzyjali. Powiedzenie "historię piszą zwycięscy" nie wzięło się znikąd.


„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest” (Goethe)
02.10.2073, 12:23 |


Nefarius
[ostatnia modyfikacja 02.10.2073 12:53]

Polecam wszystkim serdecznie "Kroniki Jakuba Wędrowycza" autorstwa Andrzeja Pilipiuka. To opowiadania o polskim egzorcyście amatorze, który jest bohaterem niezwykle barwnym, a przy którym Geralt z Rivii wychodzi na żałosną pizdę. Cykl o Wędrowyczu liczy sobie obecnie 10 tomów ale ja osobiście polecam tylko pierwszy tom czyli wspomniane Kroniki bo podczas gdy kroniki to czyste złoto, 10/10, tak pozostałe tomy wahają się miedzy 5-7/10. Sporo absurdu, sporo polskości (czyli też w sumie absurdu), sporo chłopskiego rozumu. Świetna lektura.


„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest” (Goethe)
02.10.2073, 13:46 |


Macer
Znam i też polecam. Przesłuchałem całość w samochodzie. Późniejsze tomy mają zróżnicowany poziom, ale jest wiele perełek. Na przykład bardzo mi się podobała historia o tym, dlaczego Semen jest taki stary.
Jest dla mnie absolutnym skandalem, że JW nie został sfilmowany. To drugi po Panie Kleksie polski superbohater i wszystko tam się nadaje do ekranizacji. A humor jest dość mocno powiązany z wydarzeniami lat 1980-2010 i teraz już jest na to za późno, mało kto to zrozumie.


„Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”
Kiedy widzę, kto uważa siebie za mądrego, to wolę już być tym głupim.
02.10.2073, 17:22 |


Nefarius
[ostatnia modyfikacja 02.10.2073 17:25]


Macer:
Znam i też polecam. Przesłuchałem całość w samochodzie. Późniejsze tomy mają zróżnicowany poziom, ale jest wiele perełek. Na przykład bardzo mi się podobała historia o tym, dlaczego Semen jest taki stary.
Jest dla mnie absolutnym skandalem, że JW nie został sfilmowany. To drugi po Panie Kleksie polski superbohater i wszystko tam się nadaje do ekranizacji. A humor jest dość mocno powiązany z wydarzeniami lat 1980-2010 i teraz już jest na to za późno, mało kto to zrozumie.


Dla mnie skandalem jest ostatnie zdanie w Homo Bimbrownikusie. Obniża poziom całego opowiadania drastycznie. Pilipiuk powinien dostać porządnego kopa w dupę za to jedno zdanie.

Jakub nie został sfilmowany bo w polskim szołbizie nie ma nikogo z jajami, żeby sfilmować coś tak politycznie niepoprawnego, a nawet jakby się ktoś taki znalazł to będzie problem ze znalezieniem sponsorów. Już większa szansa jest na powstanie gry niż serialu czy filmu. Generalnie wieka szkoda bo Henryk Gołębiewski idealnie zagrałby Jakuba https://tiny.pl/c1x6v


„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest” (Goethe)
03.10.2073, 10:59 |


Macer
[ostatnia modyfikacja 03.10.2073 11:03]


Nefarius:
Jakub nie został sfilmowany bo w polskim szołbizie nie ma nikogo z jajami, żeby sfilmować coś tak politycznie niepoprawnego, a nawet jakby się ktoś taki znalazł to będzie problem ze znalezieniem sponsorów. Już większa szansa jest na powstanie gry niż serialu czy filmu. Generalnie wieka szkoda bo Henryk Gołębiewski idealnie zagrałby Jakuba http://tiny.pl/c1x6v


Tu chyba nawet nie chodzi o polityczną niepoprawność. My już nie potrafimy żadnego nowego filmu wyprodukować, który by nie był plagiatem lub licencją z zachodu. Miały być legendy allegro i co? Jedynie Walaszek się ostał (swoją drogą czuć, że on się mocno Pilipiukiem inspiruje, np. Egzorcysta no to ewidentna zrzynka z Wędrowycza), ale on też już aktorskich filmów nie kręci.

Na Semena można by Zborowskiego wziąć
Jakie to ostatnie zdanie?


„Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”
Kiedy widzę, kto uważa siebie za mądrego, to wolę już być tym głupim.
03.10.2073, 13:01 |


Nefarius
Egzorcysta Walaszka to lekko zmieniony Kapitan Bomba, (przynajmniej w pierwszym sezonie, bo w drugim to już po prostu Kapitan Bomba).

A ostanie zdanie, a konkretnie ostatnie trzy słowa o których mówiłem to [SPOILER]: "Przechylił szklankę, dotknął wargami jej krawędzi... ... i wtedy się obudził."
Chuj mu w dupę za zakończenie unieważniające wszystkie te pięknie pojebane zwroty akcji, które miały miejsce w całej tej historii. Gdyby nie to zdanie to było by jego najlepsze opowiadanie.

Swoją drogą ciekawe co takiego mieszkańcy Dębinki zrobili Pilipiukowi że zrobił z nich brakujące ogniwo w teorii ewolucji Darwina.


„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest” (Goethe)
03.10.2073, 14:03 |


Macer
[ostatnia modyfikacja 09.10.2073 12:17]


Nefarius:
Egzorcysta Walaszka to lekko zmieniony Kapitan Bomba, (przynajmniej w pierwszym sezonie, bo w drugim to już po prostu Kapitan Bomba).

A ostanie zdanie, a konkretnie ostatnie trzy słowa o których mówiłem to [SPOILER]: "Przechylił szklankę, dotknął wargami jej krawędzi... ... i wtedy się obudził."
Chuj mu w dupę za zakończenie unieważniające wszystkie te pięknie pojebane zwroty akcji, które miały miejsce w całej tej historii. Gdyby nie to zdanie to było by jego najlepsze opowiadanie.

Swoją drogą ciekawe co takiego mieszkańcy Dębinki zrobili Pilipiukowi że zrobił z nich brakujące ogniwo w teorii ewolucji Darwina.


Ach, to tamto o wojnach współczesnych pogan. No, fajne było. Ale moje ulubione to chyba jak pojechał wyganiać upiora z opery. A, no i jak ogonek tworzyli.
Pewnie nic mu nie zrobili. Po prostu musiał stworzyć postacie. Z tego, co kojarzę, to się wcale w tamtej okolicy nie wychowywał. Zresztą na mapie w pobliżu Wojsławic żadnej Dębinki nie widzę. Są tylko Dębinki w liczbie mnogiej 20km dalej.
W Bombie też są nawiązania do Wędrowycza. Już nie pamiętam konkretnie, ale są.


„Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”
Kiedy widzę, kto uważa siebie za mądrego, to wolę już być tym głupim.
09.10.2073, 9:52 |


Gargamel
W roli Jakuba W. tylko Lech Dybik!


jestem odpadem atomowym
-- v2341 AtBioCh --
09.10.2073, 20:59 |


Nefarius

Gargamel:
W roli Jakuba W. tylko Lech Dybik!


Zacny wybór, ale w dalszym ciągu uważam że Gołębiewski lepiej by pasował do tej roli.


„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest” (Goethe)
11.10.2073, 9:26 |


Macer
I jeszcze Archipelag Gułag do słuchania mi się skończył na dodatek. Nie mam co czytać. Ech.


„Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”
Kiedy widzę, kto uważa siebie za mądrego, to wolę już być tym głupim.
11.10.2073, 18:47 |


Ambrose

Macer:
I jeszcze Archipelag Gułag do słuchania mi się skończył na dodatek. Nie mam co czytać. Ech.



W bardzo podobnym tonie polecam "Podróż do krainy zeków" Juliusa Margolina. Klimaty łagrowe oglądane z perspektywy polskiego Żyda, któremu z niemałym trudem udaje się przetrwać radziecką katorgę.

A gdybyś szukał czegoś bardziej dokumentalnego, to wg mnie b. wartością pozycją jest monumentalny "Gułag" Anne Applebaum (parę słów o tej książce skrobnąłem na mym blogu: https://klub-aa.blogspot.com/2023/03/guag-anne-applebaum-o-miejscach.html).


O, zgwałcić Naturę, zgwałcić Los, siebie zgwałcić i zgwałcić Boga Najwyższego!
11.10.2073, 23:32 |


Macer
To nie jest tak, że mnie jakoś wybitnie interesuje tematyka łagrowa, chociaż przez AG się trochę wkręciłem, nie powiem, i muszę się powstrzymywać, żeby każdego spotkanego Rosjanina nie pytać o obozy , ale lubię styl Sołżenicyna. Wojnowicz niby się z niego nabija, ale czasami wyraża się podobnie. Tylko jest lżejszy. Może to typowy styl rosyjskiej literatury. No, ściągnę sobie jeszcze Pierwszy krąg tego pierwszego. I poszukam Pretendenta do tronu tego drugiego. Ale jeszcze muszę znaleźć jakiegoś tasiemca do słuchania w samochodzie. O, może Tołstoja w końcu spróbuję.


„Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”
Kiedy widzę, kto uważa siebie za mądrego, to wolę już być tym głupim.
16.10.2073, 8:06 |


Macer
Apropo Wędrowycza – chyba mamy bimber z trocin http://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/japonczycy-opracowali-pierwsza-na-swiecie-wodke-z-drewna,762807.html
No właśnie, a ja kiedyś napisałem artykuł mocno inspirowany JW i nie przeszedł. Jak to tak?


„Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”
Kiedy widzę, kto uważa siebie za mądrego, to wolę już być tym głupim.
16.10.2073, 17:50 |


Ambrose
Pozostając w klimatach ZSRR, polecam eksperymentalną powieść "Meteorolog" francuskiego pisarza Oliviera Rolina.

W 2012 roku Rolin odbywa kolejną podróż do Rosji. Kieruje się na niegościnną północ, na Wyspy Sołowieckie, gdzie znajduje się założony w XV wieku malowniczy Monastyr Sołowiecki, który od 1923 roku staje się siedzibą założonego przez OGPU sołowieckiego obozu specjalnego przeznaczenia SŁON. Kontaktując się z działaczami prowadzącymi badania historyczne i propagującymi wiedzę o ofiarach represji sowieckich, natrafia na "(…) album z chmurami na okładce, niedostępny w księgarniach, wydany przez córkę jednego z więźniów dla uczczenia pamięci ojca, Aleksieja Fieodosjewicza Wangenheima, meteorologa deportowanego na Sołowki w 1934" [1]. Album stanowią w ogromnej mierze reprodukcje listów wysyłanych do córki Eleonory, mającej 4 lat w chwili aresztowania ojca – opowieść zawarta w tej epistolograficznej konwersacji na tyle wzrusza Rolina, że postanawia "(…) opisać historię tego człowieka, jednej z milionów ofiar szaleństwa stalinizmu" [2].

Biografia Wangengheima, jaką raczy nas Rolin jest o tyle ciekawa, że autor nie chowa się za trzecioosobową narracją, która nierzadko przechodzi w pierwszoosobową – pisarz przedstawia okoliczności, w jakich rodzi się pomysł na napisanie dzieła; relacjonuje odbyte podróże w trakcie zbierania materiałów; zaznacza, kiedy w życiorysie Wangengheima pojawiają się białe plamy, które uzupełniane są jego przypuszczeniami. Jeśli dołożyć do tego dygresje na temat literatury czy wtrącenia dotyczące własnego warsztatu, okazuje się, że "Meteorolog" momentami zahacza o postmodernistyczne płody, których wyróżnikiem jest m.in. autotematyzm.

----------------------
[1] Olivier Rolin, Meteorolog, przeł. Anna Michalska, Wydawnictwo Noir sur Blanc, Kraków 2016
[2] Tamże, s. 14


O, zgwałcić Naturę, zgwałcić Los, siebie zgwałcić i zgwałcić Boga Najwyższego!
26.10.2073, 18:18 |


Gargamel
Bliższa naszym czasom, bo oparta na 20 wieku, synteza tego, skąd się biorą i jak objawiają autorytarne rządy znajduje się w mikro książeczce Timothyego Snydera "O tyranii".
Jego tezy potwierdza wspomniana wyżej Applebaum w "Zmierzch demokracji". Potwierdza na przykładach całkiem współczesnych i dobrze nam znanych. Z resztą w którymś rozdziale powołuje się na Snydera.

Podsumowując tę fascynację Snyderem - posłuchajcie donGURALesko "20"


jestem odpadem atomowym
-- v2341 AtBioCh --
27.10.2073, 9:48 |


Macer
Applebaum? Dość zabawne, żeby ludzie skoligaceni z obecną władzą pisali o tyranii.


„Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”
Kiedy widzę, kto uważa siebie za mądrego, to wolę już być tym głupim.
06.11.2073, 23:08 |


Nefarius
Wziąłem się w końcu za cykl Świata Dysku autorstwa Terry'ego Pratchetta. Swoją przygodę z 41 tomowym cyklem zacząłem od Straż! Straż!] i polecam ten cykl każdemu kto lubi odrobinę dobrej komedii, absurdu i fantasy. Czyta się lekko i przyjemnie dzięki warsztatowi autora a świat i bohaterowie są ciekawi. Osobom, które lubią czytać książki a nie ebooki polecam kupno twardo okładkowej tzw. Wielkiej Kolekcji jako, że jest dużo tańsza niż wydania w miękkiej oprawie.


„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest” (Goethe)

Temat: Akcja: Obywatel czyta << Wstecz 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15[ 16 ] 17 Dalej >>
Forum | Forum zawiera 4650 wypowiedzi w 15 tematach.

Obecni:



(c) 2052-2074 www.wielkarzeczpospolita.net